poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Przenoszę się...

Może przeniosę się do Torunia, a może do Kanady.
Póki co jednak przeniosę się wirtualnie....
Będę opowiadać Małej Kru-lewnie o tym, co dla mnie ważne. Kiedyś poczyta.
Dziś mam nastrój "namaszczony", ostatnio coraz częściej. Nie muszę już żartobliwością otulać moich lęków i kompleksów. Wyrosłam.
A pamiętnik Otulonej schowam u siebie.
Później jakoś zacznę lepiej, zresztą kto powiedział, jak jest lepiej?
Dziś jest dobrym dniem na POCZĄTEK.

Obserwatorzy