poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Przenoszę się...

Może przeniosę się do Torunia, a może do Kanady.
Póki co jednak przeniosę się wirtualnie....
Będę opowiadać Małej Kru-lewnie o tym, co dla mnie ważne. Kiedyś poczyta.
Dziś mam nastrój "namaszczony", ostatnio coraz częściej. Nie muszę już żartobliwością otulać moich lęków i kompleksów. Wyrosłam.
A pamiętnik Otulonej schowam u siebie.
Później jakoś zacznę lepiej, zresztą kto powiedział, jak jest lepiej?
Dziś jest dobrym dniem na POCZĄTEK.

1 komentarz:

  1. Och jesteś tu Moooo!!! Cieszy mnie, tylko dlaczego dziura czasoprzestrzenna w Twoim zapisywaniu??? Ja mówię ci że...przyjdzie taki dzień w którym pamięć tego co dziś rani i boli, straci na wyrazie, wypłowieje, aż kiedyś przestanie budzić jakiekolwiek emocje...Przecież o tym dobrze wiesz koleżanko wiedźmo:))) Nie mam niestety recepty jak przetrwać trudne tu i teraz...Widocznie musi ono być -inaczej nie byłoby w nas nadziei... Może po prostu uwierzyć w miłość? Ps. jak dodać cię do obserwowanych, bo mi komputer mówi, że nie możeee???

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy